Wyobrażacie sobie łódź, która płynie jak motorówka? Pewnie tak, ale jak dodam, że łódź jest bez wioseł i silnika to już trudno w to uwierzyć.

17 maja 2013 to z całą pewnością udana majówka dla Pana Bartosza na naszym łowisku. Podczas pobytu w Rybowie zaciął on rybę, która holowała jego łódź pod sporą fale, demonstrując swoją siłę. Ryba nie została wyjęta z wody, więc trudno ocenić co to mogło być. Teorie są dwie: dużżżżżżżżży karp lub sum.

Pan Bartosz musiał być niepocieszony tracąc taką zdobycz. Wrócił spokojnie na brzeg. Kilkanaście minut później kolejne branie, kolejny olbrzym. Tym razem wszystko poszło gładko. Karp o masie 21 kilogramów wylądował na macie.

Pan Bartosz karpiowaniem zajmuje się zaledwie od dwóch lat, jego dotychczasowy rekord życiowy to 12 kilogramów, po majówce na Łowisku w Rybowie poprzeczka poszybowała ostro w górę.

Prezentujemy zdjęcia, które udostępnił Pan Bartosz i życzymy kolejnych karpi o masie przekraczającej 21 kilogramów, kolejnych rekordów :)