Prosto z Niemiec do Rybowa

wtorek, 10 maja 2016 20:51
Drukuj

Szybki przyjazd z Niemiec w sobotę w nocy, troszkę snu i czas się pakować i jechać na piękne łowisko położone 10 km od rodzinnego domu. Szybkie rozłożenie i wywózką.

Po położeniu zestawów 20 m od brzegu po godzinie jest pierwszy piękny grubiutki mieszkaniec Rybowa. Karpiszon sprawił wiele frajdy, chociaż zestaw znajdował się 20 m od brzegu, piękne odjazdy w trzciny i piękne bicia. Ryba piękna zdrowa wróciła do wody. Do nocy była cisza już, po 3 pobudka i kolejne piiiiiiiii, tak mnie zerwało z nóg, bez butów wybiegłem do kija, chociaż zimno było w nogi, to nie sprawiało mi to problemu, ponieważ bąk był kuty po raz pierwszy i szalał niesamowicie. 6 rano kolejny odjazd rybka niesamowicie silna, nie dawała się oderwać od dna, ale po chwili odpuściła i ruszyła w moją stronę. Jestem zadowolony, jeden dzień 2 ryby ? Czego chcieć więcej? Karpie się ruszyły niesamowicie, za 2 tygodnie powrót :)

Autor: Kacper Łapacz