Urlopu Magdy i Adama w Rybowie
Kolejna wspólna sierpniowa zasiadka trwająca 8 dni. Pogoda świetna, towarzystwo też, niestety bez brań początek bez brań, za to później...
Dopiero trzeciej doby w późnych godzinach wieczornych, zajadając się bigosem Teściowej usłyszałem upragnione „piiiiiiiiiiiiiii…”. Piękny odjazd, krótki hol i 8 kg na macie. Kolejna doba 7 rano kolejny hol i … spinka przy samym podbieraku. Takie rzeczy się zdarzają.
W piątej dobie złapaliśmy karpika z ładnymi dużymi łuskami na ogonie o wadze 12.300 kg. Rybki zaczęły współpracować. Kolejny dzień i następne 11 kg na macie. Natomiast ostatni dzień, dzień wyjazdu i pakowania nie zapowiadał się jakoś specjalnie. A jednak… odjazd niemal w ostatniej chwili pobytu na łowisku. Poczułem bardzo silna rybę, ciekawy hol. Było to przepiękny karp pełnołuski z barwnym ogonem o wadze 8 kg. Wymarzone branie na zakończenie zasiadki.
Po raz kolejny dziękujemy Właścicielom łowiska i całej ekipie. Dziękujemy również za super towarzystwo Asi i Michałowi, Łukaszowi i Darkowi a także Sebie i Sławkowi.
« poprzednia | następna » |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.